Dylemat schodowy zakończony
Wczoraj po długiej rozmowie ze stolarzem ostateczne decyja zapadła. Schody w kształcie zostaja takie, jakie są. Po poszerzaniu mogą stracić fason, a tego bym nie chciała.
Stopnie będa ciemno dębowe, natomist podstopnie białe lakierowane. Stopnie będą delikatnie wystawały poa schody (obysmy sie nie potykali ) . Schody bez dodatkowych lustewek (wykończeń).Sugestia marysi dot. mysia dała mi do myslenia. Ale stolarz mi doradził: jak sie pobrudzą i znudzi mi się domywanie i malowanie, dorobimy listewki.
Jeśli chodzi o barierkę to mam jeszcze czas...
Całośc wyceniana na ok 4 tys zł. zaliczka wpłacona, drzewo dziś trafi do suszarni.
I czekamy...
W trakcie rozmów poruszyliśmy również temat drzwi wewnetrznych. Niestety te, które bym chciała to ok 1200 za szt co mnie przeraża odrobinkę. A także romawialiśmy na temat kuchni. Ale z tym poczekam jescze chwilke.
Ogólni pan stolarz robi na mnie doskonałe wrażenie, rozumie mnie bez słów...oby jego wyroby były równie udane.