Kominy, rozszalowany strop i skalniak
Niedzielny zlot na budowie...
Zadanie: przygotować wytyczne dla hydraulika. 6 dorosłych osób + Jola i tyle samo opinii. Gdzie ma być zlew, a gdzie zmywarka, gdzie wanny, prysznic tu, pralka tam...boli mnie głowa, ale wstępne decyzje są, więc hydraulik może zabierać się do pracy.
Co prawda cały tydzień na budowie totalnie nic się nie działo, ale mam zaległości z ubegłego tygodnia.
W końcu zrobiłam zdjęcia moich pięknych kominów, nie wiem tylko dlaczego jeden jest przykryty folią (ten świeższy).
Cegła klinkierowa czrna matrix, fuga grafitowa, brakuje jeszcze tylko kratek wentylacyjnych.
A tak wygląda częsciowo rozszalowany strop.
Nasza sypialnia:
POkój Joli:
Pokój ewentualnego "ktosia":
I nie mogę pominąć zagospodarowania ogródka - mini skalniaka (wiem, wiem powinno być na zielnym blogu, ale go jescze nie mamy). Dzieło Joli , ale troszkę pomagała też babcia (też Jola).
To by było tyle na dziś. Jutro chłopaki zaczynają waczyć z dachem, o ile nie będzie padać.