Balustrady
dziś będzie krótko i na temat.
Wreszcie mamy zabezpieczone okno w naszej wypialni i balkon u Joli przed ewentualnym wypadnięciem. Bardzo mi się podobają i według mnie pasują do naszego domu.
dziś będzie krótko i na temat.
Wreszcie mamy zabezpieczone okno w naszej wypialni i balkon u Joli przed ewentualnym wypadnięciem. Bardzo mi się podobają i według mnie pasują do naszego domu.
Dokładnie rok temu 18.04.2011 na naszej działce...
...trzeba przyznać, nie wiele się działo, a teraz mamy już dom. Dom, który jest prawie gotowy do zamieszkania, ale pracy jeszcze przed nami ogrom.
Nie mam na dziś spektakularnych wieści. Domówiłam brakujące rolety. Umówiłam się na jutro na pomiar szklanych drzwi do wiatrołapu. Odebrałam brakujące klamki. Troszkę jeszcze się dziś działo, ale byłam dziś w domu zbyt długo, więc jedyny postęp prac, to przykręcony pierwszy uchwyt na tv - w naszej sypialni.
Poza tym jeszcze jakieś drobne poprawki malarskie, kitowanie szczelin w listwach przypodłogowych, doklejanie brakujących cokołów w salonie. Zobaczę wszystko jutro.
Salon już prosi się o zerwanie papieru z podłogi, ale ciągle coś jeszcze jest do zrobienia. Dziś odebrałam zamówione lampy do salonu, ale oczywiście nie obejdzie się bez kłucia w suficie. Nad stołem mamy kabel na jedną lampę, a zakupiliśmy trzy. Teraz, żeby to wszystko jakoś wymierzyć trzeba było dziś wnieść meble do salonu. Tak więc mogę Wam z grubsza zaprezentować jak to będzie wyglądało.
Był również Pan na pomiarze rolet. Zamówiłam: kuchenne 2x, salonowe 4x, office 1x, oraz 3 okna dachowe. O kurka!!! Własnie do mnie dotarło, że pominęłam jedno okno - u Joli, a tam słońce smaży równo. Mam nadziję, że jeszcze jakoś to domówię. A dziwiło mnie skąd taka miła różnica w cenie pomiędzy wyceną wstępną, a wyceną po pomiarze. Już teraz wiem, mam cenę bez jednego okna.
Bambus w salonie jest już położony, ale oczywiście zaklejony papierem inie zdążyłam zrobić zdjęć. Za to dziś byłam na "finiszu" kładzenie tejże podłogi w przedpokoju na górze, więc posiadam małą fotorelację.
Jutro listwy przypodłogowe i mamy koniec podłóg. Poza podłogami w sypialniach - tam będą wykładziny. Już są wybrane, zamówione i zapłacone. Montaż 23.04 w przyszły poniedziałek, bo chcę mieć już na tę chwilę czysty dom, żeby wykładziny już na wstępie nie były brudne.
A w kwesti czystego domu...codziennie staram się coś tam posprzątać. Okna już umyte, wystarczy przetrzeć na koniec tylko szyby, łazienka i wc również umyte, jutro planuję umyć ostatnią łazienkę i zejść na dół, bo góra tym samym będzie czyściutka i skończona.
Dziś również przyjechała nasza sofa, czy tam narożnik do salonu, ale póki co stoi na środku, nie zmontowana, zawinięta w folię. Nie wiele widać, ale pokażę Wam, a co tam...
Na koniec jeszcze mój piękny okap, który również doczekał się montażu.
Ponieważ pytacie...wpis ten ma wyjaśnieć, troszkę dokładniej, jak powstało odwodnienie na naszej działce.
Każda rurę spustową z rynien połączono ze studnią chłonną rurą fi 160. Jeżeli istnieje możliwość można do jednej rury podłączyć kilka spustów tylko zwiększyć odpowiednio średnicę. Aby woda swobodnie spływała do studni rury muszą mieć spadek. Studnia chłonna powinna znajdować się w najniższym punkcie działki. Nasza ma głębokość 3 m.
Prace trwały kilka godzin, koparka pomagała kopać rowy na rury. Z tego co widziałam ciężko byłoby wykonac to jednej osobie. Oczywiście wszystko zależy jak duża jest działka.
Mam nadziję, że tym krótkim wpisem udało mi się Wam cokolwiek więcej wyjaśnić.