Pracowita sobota
Co prawda mamy juz poniedziałek, ale z powody nawału pracy nie jestem w stanie na bierząco relacjonowac tego, co się u nas dzieje.
A więc w sobotę...
Ja, Daniel i jego kolega przez cały dzień pracowaliśmy w opałku. Ogólne porządki, małe przeróbki i poprawki.
Na pierwszy ogeiń poszedł garaż...panował tam straszny bałagan, bo czego nie było gdzie położyć, to lądowało w garażu. Poza tym podczas montaży schodów padał deszcz, więc nie dało się docinac drewna na zewnątrz, więc odbywało się to w garażu. Tak więc wszystko wynieśli z garażu, poodkurzali, rozłożyli nową folię i poukładali potrzebne rzeczy.
Ja w tym czasie po raz kolejny zajmowałam się zabezpieczaniem schodów. Oklejenie ich papierem to godzina zabawy, dla kobiety z wielgachnym brzuchem - 2 godziny.
Następnie odkurzanie - już mnie to szczerze mówiąc nudzi...ciągle tylko odkurzam w tym domu, a efekt utrzymuje się max. 2 dni. Więc tym razem po gruntownym odkurzeniu podług, usunięciu resztek farb, tynków i innych "nalepek" na podłodze wylewki na poddaszu pomalowali specjalną farbą, żeby już więcej się nie kruszyły. Zabieg ten był konieczny, ponieważ planujemy wykładziny w sypialniach, a posadzki bez tego lakieru już zawsze kruszyły by się i wbijały w wykładzinę od spodu.
A jeszcze strych. Tam już Daniel wysprzątał (ja tam nie wchodzę) i wyniósł pozostałości fliz, które miejmy nadzieję już się nie przydadzą, ale lepiej je mieć.
Tak więc góra nszego domu została całkowicie posprzątana. Już nie walają się nigdzie płyty regipsowe, flizy, wiaderka, nic już tam nie ma. Teraz zostaje tylko dokończyć łazienki - nadal nie mamy zamontowanych drzwi do kabiny i kilka rzeczy (kinkiet, wieszak na papier...itp) nie wiszą jeszcze na swoim miejscu.
A zwieńczeniem tego pracowitego dnia były meble do salonu. Musiałam już je odebrać, bo termin minął, ale stpoją sobie i czekają w garażu, bo w salon jako ostatnie pomieszczenie w naszym domu nie jest jeszcze pomalowany. Nie zdradze Wam jak dokładnie wyglądają, bo to niespodzianka, Daniel zakrył je folią zanim je sfotografowałam, ale powiem,że znowu jestem zadowolona. Meble są bardzo ładne.