Powolutku do przodu
Wczoraj był 13-sty, bardzo mnie ucieszył fakt,że właśnie tgo dnia udało mi się dokupić gres do salonu, cop prawda o innej nazwie, w innym pudełku, ale na moje oko wyglądają identycznie. Pomyślałam, że to chyba będzie dobry dzień... i tu jakiś ślepy bałwan przejechal na czerwonym świetle i na szczęście tylko lekko mi obdarł zderzak, bo oboje zaczęliśmy hamować.
POza tym...Super fliziarze nadal się nie odezwali - może nie chcą od nas pieniędzy...sama nie wiem, kupiliśmy nowy brodzik do łazienki, ten uszkodzony , mogą sobie zabrać. O ile kiedykolwiek się u nas pojawią.
Nasza łazienka tez czeka do weekendu... Póki co wygląda to tak:
Na zywo jest świetnie, w ślimaku jest miejsca dla 4 osób. Mam nadzieję, że niedługo zaprezetuję Wam gotową łazienkę.