Geberit i przycisk do spłuczki - grrrrrrrrr.......
Jestem totalnie wkurzona...zła...i besilna. ..lub za bardzo uparta
To miał być dom marzeń., więc wszystko miało być ładne i dopracowane jak należy. To dlaczego wykonawca nie chce zrobić tak, jak ja chcę?
Dziś pracę zaczął hydraulik - Huuurrraaaa !!!
Ale ...(zawsze musi być to ALE)
Ucząc się na błędach innych (czyt. blogowiczów) staram się przewidzieć różne rzeczy. Aby przycisk do spłuczki pasował taki, który wybrałam musi być oczywiście odpowiedni geberit do niego. Juz w sobote byłam przygotowana do tematu, miałm wydrukowane zdjęcie przycisku, który mi się podoba.
Oto on, winowajca całego zamieszania:
W poniedziałek dostaje informację od Daniela, że taki przycisk nie pasuje do naszych geberitów. A zmienić sie nie da, bo się nie da takich zamontować.
Wieczorem próbowałam się skontaktowac z hydraulikiem, nie odbiera. We wtorek - nie odbiera cały dzień lub sie poczta włącza. Dziś jest już u nas i odebrał. Mówię mu, że jak takich jak on proponuje nie chcę, chcę inny. Dowiedziałam, że jest to geberit do tzw. zabudowy ciężkiej . Podzwoniłam. Już wiem, można go u nas zamontować, tylko trzeba go będzie obmurować, nie wystarczy płyta k/g.
-------------------
W trakcie pisania tego wpisu troszke ochłonełam....zadzwoniłam do Daniela (po raz 20 dziś), idę na kompromis. Aby nikomu nie komplikować życia i pracy, ale żebym ja też była zadowolona wystarczy mi dolna łazienka. Będzie to pomieszczenie jakby publiczne,, najcześciej odwiedzana toaleta przez domowników i gości, więc tam ma być na tip top z marzeniami . U góry jakoś przeboleję i wybiore inne "guziki".
----------------------
Tyle nerwów ...i zostało bez zmian. Mam do wyboru:
1) Kwadraciki (dość dobrze znane Edysi)
2) Kółeczka, które do niczego mi nie beda pasowały.
3) Koła
Budowa to sztuka kompromisu