Nowe drzwi wejściowe, blat i bateria kuchenna
Nie chcę już wracać do tematu naszych nieszczęsnych drzwi wejściowych, najważniejsze,że dziś zostały zamontowane całkowicie nowe, solidne drzwi. Jetem z nich bardzo zadowolona. A wyglądają tak:
Doczekaliśmy się także blatu w naszej łazience. Już prawdopodobnie mamy zamontowany cały "osprzęt" łazienkowy, ale nie miałam czasu czekac na montaż. Uczestniczyłam tylko w zaznaczaniu moiejsc. Jutro sprawdzę jak to wszystko wygląda.
Jakiś czas temu, ktoś wysłał mi zapytanie na maila jak zamontowaliśmy zbiorniczek na płyn w kuchennym zlewie. Troszkę to trwało, ale w końcu jest... i bateria i dozownik. Bardzo ładnie się zgrały i pasują do siebie, ale sam zlew to będzie mój koszmar...w tym kurzu, który panuje w naszym domu czarny "granit" jest nie do utrzymania, ale w trakcie użytkowania kuchni chyba nie będzie wiele lepiej.
Mój kochany małżonek cały weekend pracował na budowie. Nie były to prace zbyt efektowne...zbieranie kamieni, porządkowanie resztek fliz, poprawki, sprzatanie, nie ma za bardzo czym się pochwalić, a pracy był ogrom. Szkoda, że mu nie jestem w stanie za bardzo pomóc, ale poprostu doszłam do etapu, że szybko odczuwam zmęczenie, amój obwód pasa to już ... 1 metr. Obyśmy tylko zdążyli z tym domem, bo niby już koniec, a końca tego końca nie widać.