NIedzielny cud
Tak sobie dziś jechaliśmy w niedzielę, przed obiadkiem, kontlolnie na budowę...tak zobaczyć....
Dzwoni Daniela telefon...no ok ...ktos dzwoni, pewnie z pracy...ale słysze oficjalne "słucham"... Daniel gada, gada, gada, a ja wnioskuję...rozmowa dotyczy przyłącza naszego PRĄDU . Umówili się na dziś na 16:30, a co tam, że niedziela - elektryk i tak pracuje.
Przetarg, na przyłącz naszego prądu, który miał się odbyć na początku grudnia, już był. Została wyłoniona firma, która go wykona...
Ale to,że skróciliśmy oczekiwanie o kilka dobrych tygodni ...nie wiele zmienia... taraz czekamy, aż firma, która wygrała ten przetarg zrobi projekt, Enion go uzgodni i podpiszemy ostateczną umowę.
Planowany czas dalszego oczekiwania: 2 miesiące