Koparka, beton, wc i pierwszy wypadek na budowie
Nie wiem od czego zacząć, tyle się dziś wydażyło,,,od rana wpracy nie mogłam wysiedzieć i caly czas żałowałam,że mnie tam nie ma ....
Od początku...
Dziś rano przyjechała koparka i wykopała fundamenty...
Przyjechała również stal
Po pracy szybciutko (z Jolą) pojechałyśmy zobaczyć co na budowie
Pustaki stoją... a w tle...
...beton się leje..
W sumie wlali 25 m3 betonu
W między czasie... stuku, kuku i powstał...śliczny, pachnący drewnem, kibelek
Według mnie jest to całkiem profesjonalny budynek, jutro będą zawiasy i można kożystać
Na koniec....wypadek...wystarczyło mi 2x okrażyć budowę i wpadłam na jakieś "szpejostwo"
Jutro składamy wniosek o kredyt - trzymajcie kciuki,żeby szybko i bez problemowo poszło, bo kasa nam barszo szybko topnieje - w zasadzie już się stopiła